W weekend świat obiegła smutna informacja. Aligator z moskiewskiego zoo nie żyje. Zwierzę o imieniu Saturn miało 84 lata.
Amerykańsko-niemiecko-brytyjsko-rosyjskie zwierzę
Saturn miał urodzić się około 1936 roku w Stanach Zjednoczonych. Szybko trafił do zoo w Berlinie, ale po bombardowaniach w 1943 roku uciekł. Okazuje się, że kolejne trzy lata jego historii pozostają zagadką. Wiadomo natomiast, że odnaleźli go Brytyjczycy w 1946 roku i przekazali wojskom radzieckim.
Istnieje teoria, jakoby aligator miał na początku swojego życia przebywać w prywatnym ogrodzie zoologicznym Adolfa Hitlera. Rosjanie nie uważają jednak tej historii za prawdziwą.
Aligator z moskiewskiego zoo wyjątkiem
Co ciekawe, aligatory amerykańskie żyją na wolności od 30 do 50 lat. Saturn był więc wyjątkowym okazem. Najprawdopodobniej zmarł ze starości. Do samego końca nie brakowało mu sił – potrafił nawet przegryzać stalowe konstrukcje.
Gadzie przyzwyczajenia
Zwierzę rozpoznawało swoich opiekunów. Aby go zadowolić, ci często masowali go specjalną szczotką.
Opracował: Patryk Szulc
Źródło informacji: https://wnp.pl
Źródło zdjęcia: YouTube / faz
TOP Detektyw Wykrywanie podsłuchów – TOP IT
Brak komentarzy